Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Fiat 125. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Fiat 125. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 listopada 2019

Wszystkie Fiaty 125 Coupe. Prawie wszystkie.


Czy Wy też macie dość Polskiego Fiata 125p?
Ja mam serdecznie dość. Nie to, że samochód ten miał same wady i jest okropny. Okropna jest bombastyczna ekscytacja narodu tym pojazdem. Pierwsza seria Fiatów, jeszcze z czysto włoską stylistyką, choć ze zubożonymi detalami, wyglądała doprawdy ładnie. Gorzej, gdy wsiadło się do środka i zobaczyło wnętrze wzięte prosto z lat pięćdziesiątych z wajchą biegów przy kierownicy, zwłaszcza, kiedy widziało się już, jak piękne sportowe zegary miał włoski Fiat 125. No już trudno - Polski Fiat 125p był to stary model przebrany za nowy. Klunkier udający coś piękniejszego.
Gorzej, że potem były modyfikacje tego projektu i unowocześnienia. Ostatnie Fiaty 125p miały taki urok, jak wujek Heniek z przyczeską. Ale nadal wszyscy ekscytują się Dużym Fiatem i są gotowi płacić słone ceny, za ten relikt PRL.

Włoski Fiat 125p różnił się dramatycznie filozofią od Polskiego Fiata - wystarczy zajrzeć do brytyjskiej Wikipedii: As launched the car was unusual in blending saloon car passenger accommodation with sports car performance, a combination which would be more widely adopted by the European volume auto-makers in the decade ahead. 
(W czasie premiery samochód był wyjątkowym przykładem zmieszania wygodnej limuzyny z osiągami samochodu sportowego, kombinacji, która miała być popularna wśród europejskich producentów samochodów dopiero w ciągu nadchodzącej dekady - tłum. własne, w pełni półprofesjonalne).
To było auto wyznaczające trendy, podczas gdy Polski Fiat przejął z niego tylko (nieco zubożony) wygląd i wyciętą skalpelem sportowość i wigor i nowatorstwo.



Nie będziemy mówić niepotrzebnych rzeczy, hej! (cytat) To może zajmijmy się czymś przyjemnym. Włoskimi Fiatami 125 i to nie takimi zwykłymi!

Firmy karoseryjne w przedwojennych i powojennych Włoszech stanowią ewenement na skalę światową. Oprócz niewątpliwych wartości artystyczno - wzorniczych stanowią także dowód na wielką prężność włoskiego przemysłu, twórcze działanie, które rozpierało Włochów. W żadnym innym kraju nie można było znaleźć tyle chętnych firm, gotowych zaprojektować ci nowe nadwozie do twojego standardowego auta. W przedwojniu odbywało się to z łatwością - auta były oparte na ramie - odkręcamy dziesięć śrub i możemy obudowywać silnik i podwozie od nowa. W dobie nadwozi samonośnych, będących monolityczną strukturą, czasy dla włoskich stylistów nadwozi zrobiły się gorsze, ale mimo to produkcja nieseryjnych karoserii nie ustała. Nadal małe firemki gotowe były zaangażować inżynierów i blacharzy, żeby stwarzać nadwozia piękniejsze i bardziej oryginalne niż te seryjne. Nigdy nie było to tanie. Tyle tylko, że w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wymagało to znacznie więcej pracy, zatem zyski mocno spadały.

Idea przerobienia i tak już sportowego Fiata 125 na bardziej sportowy nasuwała się sama. Nawet w Polsce, gdzie Zdzisław Wattson zaprojektował prototyp 125p Coupe na bazie naszego plebejskiej niesportowej wersji. Dzięki temu artykułowi dowiecie się z jakich włoskich modeli był on zerżnięty.

Fiata 125 zaprezentowano w kwietniu 1967 roku. Już na turyńskim salonie samochodowym w listopadzie tego samego roku nastąpił wysyp prototypów skonstruowanych w międzyczasie przez firmy nadwoziowe na bazie tego modelu. Większa część pozostała tylko prototypami. W ciągu kolejnych lat produkcji 125 pojawiały się kolejne koncepcje, z których kilka było małoseryjnie wytwarzanych przez firmy nadwoziowe.

Proszę bardzo, oto przegląd nieseryjnych nadwozi coupe Fiata 125. Z całą pewnością nie wszystkich, bo nawet w dzisiejszych czasach pojawiają się nieznane kolejne (np. Moretti - zobaczycie poniżej).


Fiat 125 Executive Bertone 1967






Bertone, produkujący w swoich zakładach dla firmy Fiat model 850 Spider oraz Fiata Dino, szedł za ciosem i brał na warsztat kolejne auta włoskiego koncernu, w nadziei na dalsze dolce vita. Na turyńskim salonie w 1967 roku Bertone wystawił własną interpretację nadwozia coupe dla Fiata 125. Ideą było pokazanie auta stylizowanego według przewidywanych  przez projektantów przyszłych trendów - z dużo większą niż w oryginale powierzchnią przeszkleń i zachowaniem obszernego wnętrza, pomimo sportowego ducha. Pewne nuty stylistyczne, aktualne w późniejszych latach (hatchbackowe proporcje, poziome linie), da się w 125 Coupe Bertone wypatrzeć - ale niespecjalnie to sprzyja temu konceptowi. Sportowy duch nieco blady. Ale jak wiadomo - sportowy duch dąży dokąd chce (spiritus flat ubi vult - jak podobno mawiali dawni Włosi).
Powstał jeden egzemplarz.


Fiat 125 Carrozzeria Poccardi (Pietro Frua) 1967


Pan Dante Poccardi był właścicielem firmy Ellebi, tłoczni stali w Grugliasco pod Turynem. Początkowo produkował blacharskie części zamienne do samochodów, później producenci zaczęli u niego zamawiać wytłoczki do produkcji swoich aut małoseryjnych. Pan Poccardi produkował na przykład blachy do Lancii Fulvii Sport Zagato. W latach 60-tych postanowił przejść na wyższy poziom i stworzyć własne wersje karoseryjne pod marką Piccardi, żeby podgryźć pozycję renomowanych Bertone, Morettiego czy Vignale. W 1967 wyprodukowano prototypy Fiata 124 Shopping, rok później podobne kombi na bazie Fiata 125 (nazywane przez niektórych 125 Giardinetta), a w 1969 coupe. Wszystkie stylizował znany Pietro Frua. Auta były pojedynczymi prototypami i niestety nie utorowały Poccardiemu drogi do sławy. Jego tłocznia przędła coraz słabiej, jednak na początku lat 70-tych wyprodukowała jeszcze kilkanaście aut dla szwajcarskiego Monteverdi (High Speed 357/L i 375/4). O Monteverdi był świetny artykuł gościnny na Automobilowni - LINK



Fiat 125 Coupe 2+2 Savio 1967



Carrozzeria Savio jest znacznie mniej znana, niż pierwszoplanowi włoscy styliści. Powstała po I Wojnie światowej. Właściciele - Antonio i Giuseppe Savio wcześniej pracowali w firmie wytwarzającej powozy konne.