niedziela, 15 września 2019

Godne podziwu! Szkolne Muzeum Motoryzacji w Toruniu

Wszystko dzięki mapom. A konkretnie wspaniałej mapie muzeów samochodowych w Polsce, którą stworzył zaprzyjaźniony Byledoprzodu-blog - LINK. Gorąco polecam! Co za mapa, są na niej takie rzeczy, o których najstarsi Indianie nie wiedzą, takie rzeczy, że nikt nie zaprzeczy.
Na przykład Szkolne Muzeum Motoryzacji, przy Zespole Szkół Samochodowych w Toruniu. Słyszeliście o nim kiedyś? Ja nie. Ale tym bardziej zachęciło mnie to do odkrywania tego co zakryte.
Zespół Szkół Samochodowych to doprawdy ZESPÓŁ. Wielki kampus, na który wjeżdża się wśród ładnie utrzymanych alejek i odnowionych budynków. Muzeum działa, ale nieco nieformalnie - najlepiej wcześniej umówić się i przyjechać o dogodnej porze. Czy warto tak się trudzić?
A siedzieliście kiedyś w przedwojennym Fiacie Topolino? A wsiadaliście do Mikrusa i jeszcze tego samego dnia do Wołgi M21? Macie już odpowiedź.
Muzeum działające nieco nieformalnie pozwala na nieco mniej formalne zachowania zwiedzającego i nie trzeba w nim kapci z filcu zakładać.
Muzeum powstało z pomysłu nauczyciela - pana Włodzimierza Wernera, który zachęcił uczniów do wyszukiwania szacownych pojazdów do remontu, remontowania ich w ramach pracy dyplomowej i przekazywania jako darowizny do szkolnego muzeum. Świetny plan! Muzeum działało w ten sposób od 1995 roku, choć dzisiaj pomysł ten nie może być kontynuowany ze względu na zmiany w edukacji, które nie przewidują materialnego wykonania prac dyplomowych, a jedynie koncepcyjne - ideowe. Niemniej tradycja jest nadal podtrzymywana. Muzeum otrzymuje od czasu do czasu darowizny w postaci różnych gratów, które służą za pomoce edukacyjne i podlegają renowacjom.
Trochę się tego nazbierało.
Clou programu muzealnego stanowią motocykle (bo motocykle, one są niezwykłe - jak wiadomo), ale samochodów też jest parę.
Po raz pierwszy w życiu oglądałem na przykład Fiata Topolino. Ten pojazd jest świetny! Ma prześliczne wzornictwo, jest malutki i choć kształtów przedwojennych, stanowi niezłe podwaliny dla późniejszych miniaturowych aut Fiata, które zmotoryzowały Włochy i parę innych jeszcze krajów. W środku, co mnie zaskoczyło, jest jakby nieco więcej miejsca niż w Fiacie 500, czy 126p, ale tez auto jest dłuższe od nich o 20 centymetrów. Fantastyczna jest spójność detali, uroczych i milutko obłych i sercowata osłona chłodnicy, kształt rodem z Fiata 508 III.






 Obok Fiacika w hallu szkoły wystawiane są też motorowery i zwykle stoi tu też trójkołowiec, ale chwilowo został zabrany do hali warsztatowej. 



Sale z motocyklami i motorowerami robią wrażenie. Jest tego trochę! Z najrózniejszych lat. Znów kilka sprzętów widziałem pierwszy raz w życiu.



Simsonki SR, słodziaczki.


Tu, według mnie, najładniejszy polski motorower - Żak (Zakłady Metalowe Zakrzów), z lat 1961 - 1963.  Był uproszczoną wersją Rysia, ale to uproszczenie wyszło mu na dobre - wygląda lekko i pięknie. Najfajniejszy detal to oczywiście listwy na zbiorniku.
Klik! I oglądasz dalej:

wtorek, 10 września 2019

MWB 2019. Miting Wielbicieli Benzyny

Tam byłem Tony Halik. Wrześniowy Moto Weteran Bazar w mieście wojewódzkim Łódź. Moto Weteran to prawdziwy weteran. Pierwsza edycja odbyła się w 1992 roku w Poleskim Ośrodku Sztuki (znanym ze spotkań poetyckich i wieczorów autorskich). Przyszło wtedy kilkadziesiąt osób. Ostatnia edycja odbyła się tydzień temu w Klubie SKS Start. Przyszło pół miliona osób (na oko). 
Ponieważ MWB zaczynał jako miejsce spotkań wesołych motocyklistów z muchami na zębach, to nadal trochę takim miejscem pozostał. Motocykle reprezentowane są tutaj najliczniej. Ale samochody również od kilkunastu lat zdobywają sobie coraz większe pole. 
Tłumy są tutaj z szerokiego spektrum społecznego - brodaci Hells Angels trącają się ramionami z laskami szukającymi butów typu pustynna burza, właściciele przedwojennych rodzynów, odpowiadają dzielnie na pytania  dziadziów-miałem-kiedyś-takiego i spoglądają z lekką pogardą na właścicieli nowoczesnych plastików. Nowoczesnych plastików też jest trochę, tyle że głównie rozłożonych na miliony drobnych części.
Mnogość jest tu obecna. I różnorodność też. Trzeba dobrze patrzeć.
Swym wyczulonym uchem wysłuchałem tym razem następujące języki - polski, ukraiński, rosyjski, litewski, czeski, niemiecki.
Są też zwiedzacze, którzy nic nie kupują, tylko oglądają. Wśród nich - ja.
Ku zmartwieniu zatwardziałych automobilistów - interesują mnie niestety również motocykle.
Uwielbiam tylko motocykle
Bo motocykle, one są niezwykłe. (cytat)
Niestety nie znam się zupełnie na motocyklach (choć one są niezwykłe), więc tuż przed zdjęciami kolejny cytat, ino strawestowany:
Nie wiem czy potrafię rozmawiać językiem motocyklistów. Jeżeli się pomylę - poprawcie mnie.


My z OSP, my z OSP reakcji nie boimy się!

Co za wspaniała dziura!

Dojcze tabliczken.


Dodż propagandowy, znany z poprzednich edycji.


Żuk -  król dróg, Dżip -król wyryp.

Z Neckarsulm.

A tu motoryzacja szwajcarska! I to jaka! Motosacoche założona w Genewie w 1899 roku, dojechała do 1956. To egzemplarz z czasów świetności.

Dobrze widzicie to z tyłu.

Gwiaździak na Moto Weteranie. Zdaje się, że ruski i można podejrzewać, że szkoleniowy.


Świeca Boscha, cewka Boscha i maszyna jest charosza. Pasuje do Motosakosza.

Przenosi febrę. A może nawet kiłę.

Wspaniała patyna. 

Bardzo przyjemna rzecz.

Epoka miedzi. Kto nie ma miedzi, ten w domu siedzi.

Pan wybija co tam będziemy chcieli. Z wybitym nieśmiertelnikiem będziemy nieśmiertelni.

Jestem wolny jak taczanka na stepie! (cytat - vol.1)

Zdaje się, że to DKW, bo pierścienie wstydu na kierownicy.

To na pewno z Japonii. Jestem prawie pewien.

No i jak myślicie, z którego roku? No...? No...? Nie zgadliście. Z 2015-go. Ale niezła podpucha.

Liczne zabytki.

Wypatrywanie napisów to jedna z najlepszych konkurencji na MWB.

Coś pięknego! Ale chyba nie niedrogo. Ardie.



Wersja skrócona. Nie rozszerzona.
Skroluj dalej po naciśnięciu "czytaj dalej".

czwartek, 5 września 2019

Mix apulijsko bazylikacki vol. 2

Jak polować na włoskie graty? Trzeba wysilać wzrok i jednym okiem celować w krzaki po prawej stronie, a drugim w uliczkę po lewej. Może dlatego wzrok mi się psuje. Przydałyby się oczy na szypułkach.
Ok, nieważne, każdy ma tu jazdę
Ja zawsze razem z moim pojazdem
I ja wiem, że Lem
Lem jest fantastą
Pisze że przybysze są zieloni, jak ciasto kiwi
Dla mnie obrzydliwi.
Zbyt wyraźni, hałaśliwi.
Widzę ich zbyt jasno i ciasno.
Kiedy będę chciał - to zgasną.
(cytat)
Znów ruszamy we Włochy, szukać gratów. Proszę bardzo. Jedni łakną, inni wzgardzą (znowu cytat):

Wjedzie się czasem nie tam, gdzie trzeba, a tu jangtajmer!

Piaggio tuk- tuk na tle Matery. Miasta Jamesa Bonda - tutaj je opisałem LINK

Znowu R4. To się już robi nudne. Włosi, ogarnijcie się!


Wtem!!!! Nagły wstrząs!

Takiego czegoś nie widziałem, jak żyję. Ale może ja krótko żyję.

126p Przerinovata



Po pewnym dysonansie następuje harmonia.
Skrolujcie dalej, po naciśnięciu "czytaj więcej"